Przejeżdżając, zobaczyłem baner ogłaszający, że 9-12 lipca odbędzie się tam XXV międzynarodowy zlot motocyklowy, o czym szerzej tutaj: http://wydarzenia.moto-opinie.info/?id_wydarzenia=182, więc grzechem byłoby wcześniej o tym nie napisać. Jakie atrakcje będą tam przewidziane, można zobaczyć pod powyższym linkiem, natomiast ja skoncentruję się na samym ośrodku.
Właścicielem obiektu jest Urząd Gminy Wiązownica. Do wejścia na obiekt trzeba kupić bilet ważny na cały dzień. Koszt biletu to 5 zł od osoby dorosłej, 3 za dziecko powyżej 7 lat i 5 za wjazd samochodem na teren ośrodka.
Układając się na plaży można sobie wybrać miejsce zacienione, piaszczyste, nieco twardsze z szyszkami pod drzewem , zacienione na trawie, lub najbardziej nasłonecznione piaszczyste, które przeważają.
Muzyka - przyznam, że całe szczęście jest słyszana tylko w kilku miejscach zalewu przy głośnikach. Jedyną zaletą tej muzyki jest zwolnienie organizatora z opłat za prawa autorskie. Przyznam, że gatunek muzyki, jaki mnie męczył to taki, jak piosenki puszczane w przerwach na weselach. Może ja mam inny gust, ale uznałem to za wadę.
Plac zabaw - Jak dla każdego rodzica małych dzieci, miejsce do wyszalenia się małych urwisów, często jest wybawieniem. Plac zabaw jest trochę oddalony od zalewu, ale jest bardzo rozbudowany i na piasku.
Ciuchcia - Akurat w niedzielę jeszcze jej nie było, ale w zeszłym roku w pełni sezonu widziałem, że jeździła i woziła dzieci po rozłożonych na placu torach.
Nocleg - Nieopodal ośrodka są inne ośrodki
rekreacyjne, gospodarstwa agroturystyczne
oraz domki do wynajęcia, gdzie można zorganizować sobie bazę, chyba, że wolicie rozbić się w lasku z namiotem, lub nawet camperem, czy przyczepą campingową.
Przyznam, że cały dzień pobytu nad samym zalewem upłynął nam bardzo szybko i miło, dlatego nieraz tam wracamy i postawił bym tutaj pozytywną gwiazdkę.
Dodam, że trochę rozbawiła mnie droga dla rowerów od Radawy do Wiązownicy i dalej wzdłuż DW870, ponieważ mimo, że zmieszczą się na niej z powodzeniem 2 rowery obok siebie, to wg znaków obowiązuje na niej ruch jednokierunkowy. Żeby było ciekawiej z drugiej strony i w ogóle przy jezdni brak jest czegokolwiek, nawet chodnika, czy pobocza.
W dalszej części tej drogi w Wiązownicy są znaki "droga dla rowerów" oraz z drugiej strony wjazdu: "zakaz wjazdu" + "nie dotyczy rowerów". Zastanawia mnie to, bo jak bym chciał, to samochodem nie dałbym rady tam wjechać.
Ale jak by nie było, polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz